środa, 22 października 2014

Kot brytyjski Harry




Przedstawiam Wam mojego kota Harrego. W dzisiejszym poście pokażę Wam zdjęcia z ostatniego roku, by zaprezentować jego dorastanie. W przyszłości będę pisać też o jego pielęgnacji, żywieniu i przebytych chorobach aby podzielić się z wami doświadczeniami dnia codziennego przebywania z kotem.
Harry to kot brytyjski krótkowłosy o umaszczeniu niebieskim z charakterystycznymi dla tej rasy bursztynowymi oczami. Urodził się 27.06.2013 i od ponad roku umila mi każdy dzień. Nigdy wcześniej nie miałam kota. Odkąd z moim partnerem zdecydowaliśmy się na posiadanie tej szarej kulki, systematycznie zwiększałam swoją wiedzę na temat kotów. Odkąd posiadam kota mogę śmiało stwierdzić, że lubię psy, ale wolę koty. Moja kocia miłość zaczęła się właśnie od Harrego i gdybyśmy posiadali większe mieszkanie to na pewno Harry miałby już kompana do zabawy. Moją fascynację i najzwyklejszą miłość zrozumieją podobni fanatycy kotów.



Koty to niezwykle zwierzęta, pełne gracji i indywidualizmu, niesamowicie zwinne i pełne uroku małego łowcy. Nie ma nic przyjemniejszego jak powrót do domu, gdzie u progu wita cię mruczący, głośno miauczący i ocierający się o Ciebie kot, który domaga się godnego przywitania. Mój Harry lubi pieszczoty, ale tylko wtedy, kiedy on ma na nie ochotę. Powrót do domu to właśnie ten czas, kiedy kudłaty jest stęskniony i domaga się czułości. Powinniśmy pamiętać, że godne przywitanie z kotem jest bardzo ważne. Jeżeli zaczniemy go lekceważyć, to nasz futrzak w końcu da sobie spokój z powitalnym rytuałem. Kot to dumna istota, dlatego ważne jest byśmy zwracali uwagę na niego, kiedy on tego potrzebuje. Kiedy zaczniemy rozumieć potrzeby swojego kota, może się zrodzić naprawdę piękna więź miedzy kotem, a człowiekiem. W przypadku psów owa więź rodzi się dużo szybciej i jest to wręcz naturalne, u kotów wręcz przeciwnie, dlatego też dużo cięższe jest to do osiągnięcia, jednak przynosi wielką satysfakcję i przyjemność.


Mówmy do swojego pupila - koty rozpoznają nasz głos, reagują też na swoje imię, jeżeli od małego się do niego tak zwracamy. Kiedy tylko jesteśmy w domu poświęcajmy im nasz czas. Harry mimo swej rasy i pluszowego wyglądu nie jest typowym misiakiem do przytulania, w naszej relacji to on wyznacza, kiedy jest czas na pieszczoty. Na rękach też zbyt długo nie posiedzi, chociaż, kiedy podejdę do okna, by zaciekawić go co się dzieje na dworze, spędzi na rękach te kilkanaście minut, a ja mogę wówczas nacieszyć się futrem na rękach. Poniżej przedstawiam Wam różne zdjęcie Harrego na przestrzeni jego pierwszego roku życia.

Harry 3 tygodnie po narodzinach
5 tygodni


2,5 miesiąca




4 miesiące
4 miesiące
5 miesięcy
7 miesięcy


9 miesięcy

10 miesięcy
11 miesięcy

rok

rok
rok
rok i 2 miesiące

rok i 2 miesiące
I na koniec Harry udowodnił, że jest prawdziwą szarą kulką:)

3 komentarze:

  1. Ojejku, jaki fajny! :) Też chcę takiego, ale na razie mogę sobie tylko Twojego pooglądać. :P

    www.na-dwoje-babka-wrozyla.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń